Komentarze: 2
Co za dzień... Nudy pożerają moją glówkę.Wczoraj dosyć ostro przyćpalam i dziś czuję się trupem.......:( Moje życie to wieczna balanga a potem kac:( Anka zaprosila mnie na urodzinki ale raczej nie skorzystam z zaproszenia....bo mam inne plany... Czuję się taką malą glupiutką dziewczynką ( to speed wyżera mi już mózg...) Stara dzis snula mi kazania na temat "gdzie szlajalaś się calą noc???" Nic nie poradzę ze byla imprezka u Boxerka (jak moglabym ją ominąć...) Od czasu śmierci Krzyśka ( to już 3 latka......) nie umiem zorganizować sobie czasu bez imprez na których można skolować coś za darmo i sobie przyćpać...Dobra musze lecieć... PA PA